Mamy dzisiaj dla was fascynującą kontynuację naszej podróży po świecie głośników open baffle. Jeśli nie mieliście okazji śledzić poprzednich wpisów, gorąco zachęcam do nadrobienia zaległości, aby z pełnym zrozumieniem podążać za dzisiejszym tematem.
Rozpoczniemy od naszego pierwszego open baffle, czyli starego prototypu obudowy dla modelu ob7, który zaznaczył swą obecność na tle mojej sylwetki. Warto wspomnieć, że wcześniej debiutował model ob5, a różnice między nimi są zauważalne. W ob7 mamy siedem głośników, z czego cztery niskotonowe umieszczone są w zamkniętej obudowie. To jednak tylko wstęp do tego, co nas dziś czeka.
Kiedy przenosimy głośnik na open baffle, zaczyna się prawdziwa magia dźwięku. To, co wcześniej było tylko wprowadzeniem do tego, co teraz przedstawimy, staje się kluczowym elementem naszej podróży przez świat kształtu baffle’a i utraty fazy.
Przyglądając się naszym pomiarom, możemy dostrzec wyraźną różnicę między odpowiedzią głośnika w zamkniętej obudowie a open baffle. Straty fazy baffle’a, widoczne poniżej 700 Hz, odkrywają przed nami nowe aspekty dźwięku, które z pewnością skradną Wasze serca.
Warto także poruszyć temat kształtu baffle’a i jego wpływu na charakterystykę dźwięku. Im szerszy i większy, tym bardziej obserwujemy przesunięcia w charakterystyce częstotliwościowej. Dla wielu może to brzmieć zaskakująco, ale szeroki baffle może prowadzić do straty wydajności, a efekt może przypominać szczyt, który z pewnością nie jest pożądany.
Jednak nie można zapomnieć o korzyściach, jakie niesie za sobą open baffle. Omnidirekcyjny charakter dźwięku, zwłaszcza przy węższym baffle’u, otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości. Problem z odbiciami fali od baffle’a, jak to miało miejsce w przypadku głośnika Orion, jest czymś, co warto brać pod uwagę.
Projektanci starają się znaleźć złoty środek, umieszczając głośniki na mniejszych baffle’ach, jednakże wymaga to skomplikowanych korekt, często opartych na manipulacjach elektronicznych, by uzyskać optymalne rezultaty. Pasywne filtry stają się wtedy rozwiązaniem, pozwalając na szeroki wachlarz możliwości elektroniki, co staje się kluczowe, zwłaszcza przy unikaniu ograniczeń budżetowych filtrów cyfrowych.
Podsumowując, eksploracja świata głośników open baffle otwiera przed nami fascynujące perspektywy dźwięku. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o optymalny kształt baffle’a, ale to właśnie różnorodność opcji czyni naszą podróż tak ekscytującą.