Reloop RP 6000 po dwóch latach…

Post z forum – nie zmianiam nic…
/ jest to opis starego już dziś modelu RP6000 MK5 /

RP-6000 MK5s Reloop RP-6000 MK5s

Pisze ta recenzje poniewaz wiele osob prawdopodobnie mialo dylemat nie raz czy kupic nowy sprzet nizszej klasy czy uzywany lepszy.

Zaczne od wygladu.
Dla wielbicieli technicsa dizajn z pewnoscia jest do zakceptowania. Zaokraglone ksztalty i ciekawe przyciski przyciagaja oko. Wczesniej posiadalem rp 4000 i numarki tt 500, grywalem tez na techniolach. Musze powiedziec, ze po numarkach tt 500, ktore byly 'kosmiczne’ w RP-6000 sie zakochalem ;]

Obudowa jest solidna, to kawal gramca, wada obudowy jednak sa jego nozki, ktore dosc latwo moga ulec uszkodzeniu ale to jest mankament.
Po dwoch latach uzytkowania (nawet jesli dbal bardzo o niego) musze przyznac ze ma niewiele wizualnych uszczerbkow, co dla ludzi, ktorzy planuja sprzedac kiedys gramofon jest rzecza kluczowa.

Pitch.
Tu mile zaskoczenie spodziewalem sie lekko latajacego pitcha jak w przypadku nizszych modeli RELOOP, tu jest naprawde solidny i chodzi 'ciezko’ co wg mnie jest zaleta :)
Po dwoch latach nie ma luzow i nie wydaje sie aby w najblizszym czasie mialo sie to zmienic.

Silnik.
Znow zaskoczenie, po tt 500 wydawalo mi sie ze maja one bardzo mocny silnik, lecz zgrywajac pierwszy kawalek na rp6k poczulem moc tych gramcow. Czesc osob narzekalo ze jest zbyt mocny, ale wg mnie to zaleta bo lubie czuc moc.
Nie bylem jedynie przekonany co do talerza, ktory w wiekszosci gramofonach jest nieco 'schowany’ w obudowie, okazalo sie jednak ze wszystko smiga znakomicie

Co najistotniejsze gramofon ten trzyma predkosc bardzo dobrze!
Do testu uzylem torq , puscilem przy 0% quartz dwa takie same kawalki ustawilem, aby lecialy rownoczesnie. Obserwowalem ruchy bitow. Utwory mialy 5 minut i ku mojemu zdziwieniu jak ustawilem na poczatku tak dotrwalo do konca, zadnych widocznych ruchow bitow a co wazniejsze nie byla odczuwalna roznica sluchajac (nie bylo efektu echa :P)
Poniewaz nie dowierzalem powtorzylem tez test na dwoch plytkach (takich samych) winylowych, moglem sie tutaj kierowac sluchem i o ile mnie nie zawiodl to tu tez zdal test pozytywnie

Mozliwe, ze niektore 2 letnie egzemplarze maja z tym problemy, te dzialaja wzorowo.

Ramie.
Ramie jest solidnie wykonane, mocowanie wyglada troche kosmicznie ale spelnia swoje funkcje. Jest mozliwosc regulacji wysokosci oraz anti-s (ale to ma teraz kazdy gramofon). Co wazne nie ma luzow.

Pochwalic musze tez okablowanie, cincze sa dobrej jakosci w porownaniu do rp 4000 czy tt 500.

Jesli chodzi o wady…
Z pewnoscia nie bedzie nia cena :P

Brakuje mi 8% pitcha taki jaki oferowal mi tt 500. Jesli ktos grywa hard techno to wiadomo ze 10 i 20 % potrzebne. Jednak grajac cos 'wolniejszego’ wg mnie lepiej gra sie na dokladniejszym.

'Wada’ mozna okreslic brak takich udogodnien jak dwa ramiona czy mozliwosc zamiany pitcha na pionowo przy ustawieniu battle. (ale to chyba przez moje rozpuszczenie tt 500 :P)
Ale jesli ktos nie chce go do skreczu to nie ma problemu.

Regulacja startu i stopu, dwa przyciski start/stop to fajne udogodnienia, ktore uzywa sie rzadko ale fajnie ze sa :)

Podsumowujac gramofon ten zrobil na mnie wielkie wrazenie.
Nie oznacza to ze powinni sie wszyscy rzucac na uzywane 6000, jesli znajdziesz dobra oferte i obejzysz skrupulatnie sprzet to naprawde warto.

Moim skromnym zdaniem przewyzsza technicsa. Dlaczego? Silnik dziala dobrze (mocniejszy ciag), pitch tez, fajne udogodnienia (wiekszy zakres pitch).

|-+ HowTo
| |-+ Analog DECK
| | |-+ Recenzje – Analog Deck
| | | |-+ 2 letni Reloop 6000 mk5s – recenzja

RP 6000 MK6 Black Reloop RP 6000 MK6 Black
RP-6000 MK6 Limited Reloop RP-6000 MK6 Limited