O słuchawkach

Poniższy tekst ma charakter luźnej dygresji na ten temat i nie jest tekstem profesjonalnie traktującym zagadnienie, ale warto go przeczytać, bo wnioski są słuszne… poniekąd.

Jedyne co można by do tego dodac to:
– na uszkodzenie słuchu kluczowy wpływ mają częstotliwości – nie ogólnie rzecz biorac „natężenie dźwięku”. Generalnie trzeba BARDZO uważać na wysokie, a dużo mniej na niskie 'tony’… (sic!)
– tak – słuchawki dokanałowe mogą być z jednej strony bardzo 'zdrowe’ jak je sie używa z umiarem, ale z drugiej bardzo niebezpieczne, ale to jest w tym tekście.
– wazna jest tez jakość słuchawek i odtwarzacza. Niskiej jakości komponenty uszkodzić mogą słuch duzo szybciej niż sprzęt z dobrej półki, ale o tym to już pisać nie bedziemy na blogu – zapraszam na nasze forum.

========================

Na ten temat można by napisać kilka książek. Ja napisałem tylko mały wywód na podstawie kilkudniowej lektury. Nie jestem ekspertem (mogłem się gdzieś pomylić) a jedynie żywo zainteresowałem się tą tematyką i w miarę przystępnie, postarałem się opisać wyniki pewnych badań, które tłumaczą spotykane zjawiska. Tekst jest długi ale myślę, że warto wiedzieć co nam uszach piszczy.

WERSJA SKRÓCONA JEST ZAZNACZONA W ŚRODKU TEKSTU

Wszystko zaczęło się od artykułów z dobrze nam wszystkim znanych serwisów.

W kółko powtarzają się hasła: głośnie słuchanie muzyki niszczy słuch nastolatkom, słuchają bardzo głośno, bardzo długo , głuchną, nie słyszą. Problem w tym, że nie ma tam żadnego uzasadnienia. DLACZEGO WŁAŚCIWIE TAK SIĘ DZIEJE?!

Słucham muzyki przynajmniej godzinę dziennie. Nie zmienia to faktu, że zdarzają mi się nawet 15 godzinne maratony. W związku z tym postanowiłem nieco zagłębić się w temat i poszukać sprawdzonych informacji. W końcu chodzi tutaj o moje (wasze w sumie też) zdrowie.

Na wstępie chciałem pominąć wszelkie aspekty związane z higieną oraz ?bezpieczeństwem?? używania różnych typów słuchawek.

Wiadomo, że zamknięte słuchawki dokanałowe, odcinające odgłosy otoczenia, nie są dobrym rozwiązaniem kiedy idziemy środkiem ruchliwego miasta. Z kolei używanie jakiegokolwiek typu słuchawek ( a w szczególności dokanałowych!) wymaga zachowania odpowiedniej higieny uszu oraz czystości wszystkich samych słuchawek. Zakładam, że każdy kto korzysta z tego typu sprzętu zdaje sobie z tego sprawę i nie ładuje brudnych kanałówek do uszu oraz racjonalnie ustawia głośność podczas słuchania muzyki. Jeśli nie patrzysz na limity głośności nie ważne jakich słuchawek używasz – i tak ogłuchniesz.

Na co dzień korzystam z trzech rodzajów słuchawek.Myślę, że większość z was posiada przynajmniej dwa ich typy
– Nausznych otwartych (Senhheiser hd555) – głównie w domu, w komfortowych warunkach gdzie prawie zawsze jest bardzo cicho i spokojnie, nie ma szumów otoczenia, idealna cisza.
– Dousznych otwartych – (słuchawki od iPoda Touch), głównie do biegania i sytuacji awaryjnych kiedy nie chcę zabierać innych słuchawek bo nie będzie potrzeby zachwycania się dźwiękiem a wiem, że otoczenie nie będzie mi przeszkadzać.
– Dokanałowych zamkniętych ? (Sound Magic PL50) ? głównie w podróży i kiedy zależy mi na dobrej, obustronnej, izolacji z otoczeniem. Ja słyszę tylko muzykę. Ludzie wokół mnie nic.

1. CO SIĘ DZIEJE Z DŹWIĘKIEM I JAK TO DZIAŁA

Nauszne otwarte.

Z tych trzech typów najbezpieczniejsze jest używanie słuchawek otwartych nausznych. Dzieje się tak ponieważ te słuchawki jako jedyne pozwalają naszym uszom wykorzystać ich przystosowanie do wyłapywania dźwięku oraz ewentualnej obrony przez nim. Po pierwsze małżowina uszna może spełnić swoją rolę wyłapywania, oceny oraz modyfikacji poszczególnych dźwięków docierających do ucha. Po drugie zapewniona jest odpowiednia wentylacja ucha a skumulowane fale mogą znaleźć swoje ujście w specjalnej siateczce w nausznikach. Ponadto organizm nie czuje obecności ciała obcego w uchu co dodatkowo wpływa na komfort słuchania.

Z drugiej strony takie słuchawki nie są zbyt mobilne (np. mój model) a w dodatku nawet przy mniejszych natężeniach (głośności) zaczynają działać jak głośniki co w samochodzie czy na poczcie jest wyjątkowo niepożądanym zjawiskiem. Izolacja od dźwięków otoczenia praktycznie nie istnieje. Ustawienie paska głośności na maksa i tak będzie się wiązało z chwilową utratą szczegółowego słuchu co zaraz wytłumaczę.

Douszne otwarte.

Nie władamy ich do kanału słuchowego tylko ?zawieszamy? w małżowinie usznej. W tym przypadku dźwięk zupełnie omija małżowinę uszną i od razu dostaje się do przewodu słuchowego (pierwsza bariera ochronna pominięta). Mimo to w dalszym ciągu zapewniony jest przepływ powietrza a nadmiar fal znajduje swe ujście w kilku miejscach.

Tak jak w przypadku słuchawek nausznych tak i tutaj nie ma co liczyć na jakąkolwiek izolację dźwięków otoczenia. Aby odizolować otoczenie oraz usłyszeć muzykę musisz jej słuchać bardzo głośno co nie jest najlepszym rozwiązaniem dla twojego ucha. Ponieważ zwiększanie głośności nie zawsze daje oczekiwane rezultaty (ucho zaczyna się bronić przed dużymi natężeniami dźwięku i żeby usłyszeć różnice należy ustawić głośność na maksa). Nie wspominając już o tym, że zwiększając głośność ze słuchawek zaczynają się robić głośniki.

W efekcie słyszysz tylko jeden wielki zgiełk a twoje uszy cierpią. Ponieważ natężenie jest najważniejsze (muzyka + odgłosy) nie rzadko używanie takich słuchawek jest jeszcze gorsze niż nieumiejętne używanie słuchawek dokanałowych.

Dokanałowe zamknięte.

I tutaj wszystko się zmienia. Słuchawki dokanałowe, jak sama nazwa wskazuje, wkładamy głęboko do kanału słuchowego. Ponieważ takie słuchawki najczęściej są zapatrzone w tzw. pianki a ich obudowy są zamknięte w momencie wkładania słuchawki do ucha zamykamy w nim określoną ilość powietrza, które zostanie tam przez jakiś czas i przenosiło fale dźwiękowe.

Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony po włożeniu takich słuchawek i wybraniu odpowiedniej głośności nie słyszymy nic poza muzyką a ludzie wokół nas cieszą się nieskazitelną ciszą. Problem w tym, że ten słup powietrza zamknięty w przewodzie słuchowym może narobić niezłych szkód.

2.JAKI WPŁYW NA SŁUCH MAJĄ SŁUCHAWKI DOKANAŁOWE ZAMKNIĘTE.

Na temat wpływu słuchawek dokanałowych na słuch są 2 zdania:

  • ponieważ zapewniona jest świetna izolacja od otoczenia nie ma potrzeby słuchania muzyki aż tak głośno jak to ma miejsce w przypadku innych typów słuchawek, czyli teoretycznie jest zdrowiej. Wszyscy muzycy koncertujący na scenie korzystają z tak zwanych customów, czyli słuchawek dokanałowych, które są tworzone na podstawie odlewu małżowiny oraz kanału słuchowego. Sprawia to, że izolacja jest wręcz doskonałą a muzyk nie głuchnie od hałasu słysząc również swój instrument. Jednak w dalszym ciągu przetwornik jest bardzo blisko błony bębenkowej.
  • słuchawki dokanałowe umieszczone są tak blisko błony bębenkowej, że nie dają jej żadnych szans na jakąkolwiek obronę przed niepożądanymi dźwiękami co przyczynia się do bardzo szybkiego pogorszenia a potem utraty słuchu. Fakt, że słuchamy ciszej bo otoczenie jest wyizolowane nie ma istotnego wpływu ponieważ błona bębenkowa jest atakowana z tak bliskiej odległości, że za każdym razem musi radzić sobie z dużymi zmianami ciśnień czy nadmiernym natężeniem dźwięku.

Żeby nie powielać błędnych przekonań (zawsze trzeba to brać pod uwagę) znalazłem wyniki badać gdzie zbadano jaki wpływ mają słuchawki dokanałowe na słuch.

http://asiustechnologies.com/docs/AES%20130-Paper127GidoSchuleinAmbroseEarSealFINALnew-on-Template.pdf

Wytrwałych zachęcam do przeczytania całości, mniej wytrwałych do przeczytania abstraktu na pierwszej stronie oraz wniosków z punktu 5 na stronie 17 a najmniej wytrwali mogą tam w ogóle nie zaglądać. Małe wytłumaczenie pod spodem.

===POCZĄTEK WERSJI SKRÓCONEJ===

Jak pokazują wyniki badań kluczowe znaczenie ma słup powietrza zamknięty pomiędzy błoną bębenkową a słuchawką. Nawet kiedy nie słuchamy muzyki bardzo głośno w małej przestrzeni dochodzi do dużych zmian ciśnienia oraz wibracji, które nieustannie wpływają na błonę bębenkową. W zamkniętej przestrzeni występuje efekt TVIG (Trapped Volume Insertion Gain) ? ciśnienie zmienia się bardzo gwałtownie co negatywnie działa na błonę. Przy niskiej głośności (a w szczególności niskich tonach) to zjawisko uaktywnia jeden z najważniejszych mechanizmów ochronnych, tzw. stapedius reflex (po polsku adaptacja tonalna). Kiedy ucho jest narażone na dźwięk o zbyt dużym natężeniu i częstotliwości jego adaptacja tonalna zmniejsza się i zaczynamy być na chwilę głusi na niektóre dźwięki. Nie słyszymy wszystkich dźwięków tylko część, z których odbiorem jest sobie w stanie poradzić ucho.

Teraz najważniejsza sprawa. To właśnie ?aktywacja? adaptacji tonalnej jest przyczyną postępującej głuchoty. Za każdym kolejnym razem ucho zacznie się bronić a następnie powróci do odbioru wszystkich możliwych częstotliwości. Jednak następnym razem nie wróci już do stanu początkowego a do stanu bliskiego początkowemu. I tak dalej i tak dalej. W końcu ucho w jakimś stopniu straci zdolność adaptacji i przestanie odbierać niektóre dźwięki.

===KONIEC WERSJI SKRÓCONEJ===

Oczywiście proces ten jest w miarę powolny ale po kilkunastu czy kilkudziesięciu ostrych atakach będzie można zauważyć zmianę. Należy również dodać, że efekty zwykle ujawniają się po dłuższym czasie a na ich wpływ znaczący wpływ mają dźwięki otoczenia, których jesteśmy na co dzień zmuszeni słuchać.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko potwierdzić wyniki tych badań. Osobiście nie jeden raz nabawiłem się bólu uszu. Dopiero teraz wiem czym były spowodowane. Raz doprowadziłem się do stanu kiedy przez kilka godzin słyszałem szumy. Nie słuchałem głośno ale widocznie za głośno jak na słuchawki dokanałowe (potwierdza się efekt TVIG ) Wystarczy na chwilę zapomnieć, zwiększyć głośność i uszy zaczynają boleć.

Co prawda z używania ?dokanałówek? nie zrezygnuję ale na pewno będę się starał ich używać bezpiecznie, z wiedzą nabytą na podstawie wyników badań, które powyżej pokazałem. Jak już wspomniałem nie ważne jakich słuchawek używasz. Jeśli ustawiasz głośność na maksa i tak ogłuchniesz. Najważniejszy jest umiar.

Na koniec proponuję przeczytać jeszcze jeden artykuł. Jednak iPody, słuchawki i muzyka nie są aż takie złe.
http://kopalniawiedzy.pl/MP3-sluch-uszkodzenie-sluchu-odtwarzacz-MP3-Karen-Cruickshanks-University-of-Wisconsin-Madison-Weihan-Zhan,9490

źródło: http://www.wykop.pl/ramka/1191249/jaki-wplyw-na-sluch-maja-rozne-typy-sluchawek/