POLSKI autor muzyki w dobie internetu

Już dawno się zanosiło aby napisać kilka słów na ten temat.

Ostatnia sprawa z Kazikiem w roli głównej, która szeroko została skomentowana przez internautów <na przykład tu> mocno mnie osobiście zniesmaczyła. Czasy się zmieniają i technologia teraz dyktuje jak trzeba się „sprzedać”. To nie jest nic złego, że teraz można praktycznie obejść pośredników (czyt. wytwórnie) i tak jak np. TEDE puszczać w sieć swoją twórczość.

Pełna wolność jest jeszcze przed nami, ale takie serwisy jak soundcloud mogą bardzo pomóc w autopromocji…

[vimeo]http://vimeo.com/1857085[/vimeo]

Podoba mi się tez co o tym wszystkim myśli Książe Ciemności ;)

Artur Tylmanowski: Behemoth ma fanów na całym świecie. Waszą najnowszą płytę ?Evangelion? można było znaleźć w internecie już pięć tygodni przed sierpniową premierą. Czy ten wyciek wpłynął na sprzedaż krążka?

Adam „Nergal” Darski: – Nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Ale jak dotąd, „Evangelion”, w porównaniu z poprzednią płytą „The Apostasy”, sprzedaje się dwa razy lepiej! Dorobiłem do tego taką teorię, że jeśli jakiś zespół nagrywa świetną płytę, to – czy ona znajdzie się przed premierą w sieci, czy też nie – i tak się obroni. W sobotę ściągnąłem sobie nową płytę Alice In Chains. Słuchałem jej do dzisiaj trzy razy, uważam, że jest świetna. Czekam na premierę, by ją kupić.

Wiecej można sobie poczytać tu i zapewne ten przełom technologiczny, który już od pewnego czasu zaczyna być mocno zauważalny wkrótce przyniesie nowe ciekawe opinie :D